Dobry wieczór!
Ależ nam się piękna pogoda zrobiła! Aż przyjemnie wyjść na taras i powdychać wspaniały zapach bzu :) Lubię późną wiosnę... I maluszek chyba też, bo przyjemnie się porusza gdy tak wypoczywam na powietrzu :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać postępy SAL-owe. Niestety są raczej mizerne :) Przez te dwa tygodnie niewiele zrobiłam, ale sami zresztą oceńcie. Przepraszam za jakość zdjęcia, zapomniałam zrobić je wcześniej i fotografowałam przy sztucznym świetle...
Zrobiłam za to coś innego, a mianowicie kolczyki dla koleżanki z pracy. Zamówienie brzmiało: "rude z piórkami". No to jest i rudy kolor i piórka :)
Nowej właścicielce kolczyki się podobały, a to najważniejsze, co nie?
Na koniec pochwalę się Wam co dostałam od Ewy z Zakątka Dzieciątek. Ewa zorganizowała u siebie candy, w którym mi się niestety nie poszczęściło, ale za to po wylosowaniu zwycięzcy każdy z pozostałych uczestników został nagrodzony upominkiem :) I to jakim! Sami popatrzcie:
Ten uroczy magnesik co dzień uśmiecha się do nas z lodówki :)
Przepraszam, że tak lakonicznie, ale coś nie mam dzisiaj weny... Do przeczytania wkrótce!
Kontakt ze mną:
Kontakt ze mną: czytuszyja@gmail.com
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 16 maja 2013
poniedziałek, 6 maja 2013
SAL-owo i kolczykowo
Witajcie!
Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje SAL-owe postępy. Trochę jestem spóźniona, bo ten post powinien ukazać się w czwartek, ale podczas długiego weekendu postanowiliśmy odświeżyć korytarz w domu i w związku z tym trzeba było odłączyć internet - na TYDZIEŃ! Zgroza!
Na szczęście dzisiaj wszystko wróciło do normy i mogę pokazać swoje wypociny. Oto jak wygląda mój obrazek w tej chwili:
Nie wiem czy to dużo czy mało, ale haftuje się przyjemnie :) Zapraszam tutaj, aby obejrzeć prace innych SAL-owiczek.
Oprócz haftu pokażę Wam dzisiaj kolczyki, które zrobiłam na prezent urodzinowy dla koleżanki. Kolorki wiosenne - chciałam, żeby były to takie wiosenno-letnie kolczyki na cały sezon :)
A tu zapakowane, tuż przed wręczeniem:
"Dzióbki" u góry kolczyków widywałam nieraz na innych blogach i bardzo mi się podobały, dodają pracy lekkości. Mam nadzieję, że kolczyki będą się dobrze nosiły :)
Pozdrawiam cieplutko i biegnę nadrabiać zaległości blogowe, jakie mi się przez ten tydzień zrobiły...
Ach, no i witam nową obserwatorkę! Rozgość się kochana :)
Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje SAL-owe postępy. Trochę jestem spóźniona, bo ten post powinien ukazać się w czwartek, ale podczas długiego weekendu postanowiliśmy odświeżyć korytarz w domu i w związku z tym trzeba było odłączyć internet - na TYDZIEŃ! Zgroza!
Na szczęście dzisiaj wszystko wróciło do normy i mogę pokazać swoje wypociny. Oto jak wygląda mój obrazek w tej chwili:
Nie wiem czy to dużo czy mało, ale haftuje się przyjemnie :) Zapraszam tutaj, aby obejrzeć prace innych SAL-owiczek.
Oprócz haftu pokażę Wam dzisiaj kolczyki, które zrobiłam na prezent urodzinowy dla koleżanki. Kolorki wiosenne - chciałam, żeby były to takie wiosenno-letnie kolczyki na cały sezon :)
A tu zapakowane, tuż przed wręczeniem:
"Dzióbki" u góry kolczyków widywałam nieraz na innych blogach i bardzo mi się podobały, dodają pracy lekkości. Mam nadzieję, że kolczyki będą się dobrze nosiły :)
Pozdrawiam cieplutko i biegnę nadrabiać zaległości blogowe, jakie mi się przez ten tydzień zrobiły...
Ach, no i witam nową obserwatorkę! Rozgość się kochana :)
poniedziałek, 22 października 2012
Wymianka "Babie lato"
Witajcie!
Z lekkim poślizgiem prezentuję prezenty, jakie razem z Kitty dałyśmy sobie w ramach wymianki. Nie dostałam niestety od niej żadnego info, że przesyłka szczęśliwie dotarła, ale na stronie śledzenia paczek przesyłka ma status "doręczona" i nikt nie pisze do mnie maili "gdzie jest paczka??", więc wnioskuję, że Katarzyna ją dostała. Mam nadzieję, że udało mi się ją chociaż trochę ucieszyć :) I cieszę się, że mogę już pokazać co wysłałam, bo są to same nowości :)
W paczuszce dla Kasi znalazły się kolczyki sutasz w jesiennych kolorach:
Ja natomiast od Kasi dostałam śliczną torbę, w którą od razu przepakowałam cały swój majdan i z którą się nie rozstaję:
Piórniczek, w którym zaraz zadomowiły się moje okulary i jest im tam bardzo dobrze, bo porysowanie im już nie grozi:
Oraz szydełkowe kwiatki, wstążeczki, notesik i słodkości:
Bardzo dziękuję Kasi za świetną wymiankę :)
Ale się zdjęć dużo porobiło! Miałam Wam coś jeszcze pokazać, ale to może następnym razem :)
Na koniec chciałam Wam jeszcze powiedzieć o super candy, które zorganizowała Magda z bloga Make believe - banerek na pasku bocznym :)
A tymczasem pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
Z lekkim poślizgiem prezentuję prezenty, jakie razem z Kitty dałyśmy sobie w ramach wymianki. Nie dostałam niestety od niej żadnego info, że przesyłka szczęśliwie dotarła, ale na stronie śledzenia paczek przesyłka ma status "doręczona" i nikt nie pisze do mnie maili "gdzie jest paczka??", więc wnioskuję, że Katarzyna ją dostała. Mam nadzieję, że udało mi się ją chociaż trochę ucieszyć :) I cieszę się, że mogę już pokazać co wysłałam, bo są to same nowości :)
W paczuszce dla Kasi znalazły się kolczyki sutasz w jesiennych kolorach:
Hafcik z ptaszkiem:
Oraz kwiatuszki, które zrobiłam według kursu Dudqi. Można go znaleźć na jej blogu.
Do tego oczywiście przydasie i inne drobne prezenciki, a całość wyglądała tak:Ja natomiast od Kasi dostałam śliczną torbę, w którą od razu przepakowałam cały swój majdan i z którą się nie rozstaję:
Piórniczek, w którym zaraz zadomowiły się moje okulary i jest im tam bardzo dobrze, bo porysowanie im już nie grozi:
Oraz szydełkowe kwiatki, wstążeczki, notesik i słodkości:
Bardzo dziękuję Kasi za świetną wymiankę :)
Ale się zdjęć dużo porobiło! Miałam Wam coś jeszcze pokazać, ale to może następnym razem :)
Na koniec chciałam Wam jeszcze powiedzieć o super candy, które zorganizowała Magda z bloga Make believe - banerek na pasku bocznym :)
A tymczasem pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!
sobota, 1 września 2012
Kolczyki na zjazd firmowy
Witajcie!
Dzisiaj pokażę Wam kolczyki, które kończyłam na wyścigi w środę w nocy, żeby zdążyć wystąpić w nich w czwartek na zjeździe w pracy :) Przy tych kolczykach nauczyłam się nowej rzeczy - zawsze należy się zastanowić przed rozpoczęciem pracy nad drugim kolczykiem. Ja po zakończeniu pierwszego pełna zapału zabrałam się za drugi, ale w połowie pracy popukałam się w głowę i zaczęłam wszystko pruć. Dlaczego? Przecież drugi kolczyk ma być lustrzanym odbiciem pierwszego, a nie mają być identyczne... No ale sprułam, zrobiłam od nowa i zdążyłam na czas :)
Dzięki tym kolczykom zdobyłam moje pierwsze zamówienie! Koleżankom w pracy tak się podobały, że chcą konieczne, żebym im coś zrobiła, więc po urlopie pokażę im jakie mam koraliki i kolory sznurków i będę działać.
A teraz zapowiedziana praca:
Nie są może idealne, tu i tam są nierówności i trochę niedoróbek, ale wydaje mi się, że jest już lepiej niż było :)
Jutro wybieram się na wspomniany urlop, jedziemy nad morze. Mam nadzieję, że tym razem pogoda dopisze... Biorę ze sobą gadżety do szycia, ale nie wiem czy będzie na to czas, same wiecie jak to jest z urlopami :)
Pozdrawiam i biegnę się pakować!
Dzisiaj pokażę Wam kolczyki, które kończyłam na wyścigi w środę w nocy, żeby zdążyć wystąpić w nich w czwartek na zjeździe w pracy :) Przy tych kolczykach nauczyłam się nowej rzeczy - zawsze należy się zastanowić przed rozpoczęciem pracy nad drugim kolczykiem. Ja po zakończeniu pierwszego pełna zapału zabrałam się za drugi, ale w połowie pracy popukałam się w głowę i zaczęłam wszystko pruć. Dlaczego? Przecież drugi kolczyk ma być lustrzanym odbiciem pierwszego, a nie mają być identyczne... No ale sprułam, zrobiłam od nowa i zdążyłam na czas :)
Dzięki tym kolczykom zdobyłam moje pierwsze zamówienie! Koleżankom w pracy tak się podobały, że chcą konieczne, żebym im coś zrobiła, więc po urlopie pokażę im jakie mam koraliki i kolory sznurków i będę działać.
A teraz zapowiedziana praca:
Nie są może idealne, tu i tam są nierówności i trochę niedoróbek, ale wydaje mi się, że jest już lepiej niż było :)
Jutro wybieram się na wspomniany urlop, jedziemy nad morze. Mam nadzieję, że tym razem pogoda dopisze... Biorę ze sobą gadżety do szycia, ale nie wiem czy będzie na to czas, same wiecie jak to jest z urlopami :)
Pozdrawiam i biegnę się pakować!
wtorek, 24 lipca 2012
Na pół gwizdka
Witajcie!
Trochę mnie nie było, a to dlatego, że nie bardzo miałam co Wam pokazywać. Niestety podupadłam trochę na zdrowiu i kiedy się na czymś skupiam dokuczają mi okropne zawroty głowy, przez co dłuższa praca nad jakimikolwiek robótkami nie wchodzi w grę - i tak je "dziubię" po trochu...
Kiedyś miałam epizod z robieniem biżuterii z różnych kamyków o koralików. Chociaż robiłam tego sporo, prawie wszystko mi się rozeszło (głównie na podarki), ale zostały mi dwie pary kolczyków, które dzisiaj Wam zaprezentuję (z braku laku:P).
Pierwsze kolczyki to moje ulubione - nazywam je "Jagódki":
Obydwie pary kolczyków zgłaszam jako prezent dla Beatki z Leniuszkowa na jej candy i zarazem składam jej najserdeczniejsze życzenia urodzinowe :)
Teraz, zgodnie z obietnicą, publikuję nowe pytania do zabawy w 11 pytań:
1. Kolory intensywne czy pastelowe?
2. Gra komputerowa czy film?
3. Siedzenie długo w nocy czy poranne wstawanie?
4. Aktywny wypoczynek czy błogie leniuchowanie?
5. Drzewa czy kwiaty?
6. Wycieczka do Azji czy Afryki?
7. Idealny porządek czy twórczy bałagan?
8. Wieczór w dyskotece czy przy kominku?
9. Książki historyczne czy science fiction?
10. Język polski czy matematyka? :)
11. Rower czy samochód?
Do odpowiedzi wywołuję osoby z blogów:
1. Anię z Lemon Lovely
2. Beatę z Leniuszkowa
3. Kubę z Mojego kawałka świata
I... i tyle, bo mam wrażenie, że wszyscy już brali udział w tej zabawie... :( Chyba że ktoś by chciał, to nie ma problemu, bo miejsc na liście jest jeszcze dużo :)
A na koniec... Zapowiedź!
Miłego dnia i do zobaczenia!
Trochę mnie nie było, a to dlatego, że nie bardzo miałam co Wam pokazywać. Niestety podupadłam trochę na zdrowiu i kiedy się na czymś skupiam dokuczają mi okropne zawroty głowy, przez co dłuższa praca nad jakimikolwiek robótkami nie wchodzi w grę - i tak je "dziubię" po trochu...
Kiedyś miałam epizod z robieniem biżuterii z różnych kamyków o koralików. Chociaż robiłam tego sporo, prawie wszystko mi się rozeszło (głównie na podarki), ale zostały mi dwie pary kolczyków, które dzisiaj Wam zaprezentuję (z braku laku:P).
Pierwsze kolczyki to moje ulubione - nazywam je "Jagódki":
Druga para kolczyków to projekt typowo wakacyjny :)
Obydwie pary kolczyków zgłaszam jako prezent dla Beatki z Leniuszkowa na jej candy i zarazem składam jej najserdeczniejsze życzenia urodzinowe :)
Teraz, zgodnie z obietnicą, publikuję nowe pytania do zabawy w 11 pytań:
1. Kolory intensywne czy pastelowe?
2. Gra komputerowa czy film?
3. Siedzenie długo w nocy czy poranne wstawanie?
4. Aktywny wypoczynek czy błogie leniuchowanie?
5. Drzewa czy kwiaty?
6. Wycieczka do Azji czy Afryki?
7. Idealny porządek czy twórczy bałagan?
8. Wieczór w dyskotece czy przy kominku?
9. Książki historyczne czy science fiction?
10. Język polski czy matematyka? :)
11. Rower czy samochód?
Do odpowiedzi wywołuję osoby z blogów:
1. Anię z Lemon Lovely
2. Beatę z Leniuszkowa
3. Kubę z Mojego kawałka świata
I... i tyle, bo mam wrażenie, że wszyscy już brali udział w tej zabawie... :( Chyba że ktoś by chciał, to nie ma problemu, bo miejsc na liście jest jeszcze dużo :)
A na koniec... Zapowiedź!
Miłego dnia i do zobaczenia!
wtorek, 3 lipca 2012
Odcięta od świata...
Ten post piszę cichaczem w pracy, bo od prawie 2 tygodni nie mam internetu w domu... Awaria zrobiła się podczas burzy, a teraz czekamy na wymianę modemu, co chyba potrwa, bo nasz dostawca internetu nie traktuje nas zbyt poważnie :/
Skończyłam kolczyki z damą (W KOŃCU!). Oto one:
Pozostawia trochę do życzenia, ale pracuję nad tym :)
Zaczęłam prace nad sutaszem marynarskim, z którym chciałam się zgłosić na wymiankę u Diany, ale zobaczę czy zdążę i czy wyjdzie coś, co mogłoby kogoś ucieszyć - najwyżej się nie zgłoszę...
A Wam polecam WYZWANIE OWIECZKOWE w Leniuszkowie. Sama się zastanawiałam, ale nie zdążę zrobić nic fajnego, więc muszę odpuścić... Może następnym razem :)
Chętnie za to wezmę udział w CANDY u Kasi :)
A na koniec zabawa: Ania z bloga Niesforne szmatki zaprosiła mnie do zabawy w 11 pytań, zatem odpowiadam:
Wybaczcie, że od razu nie napiszę nowych pytań, ale jestem w pracy i muszę już kończyć. Zrobię to następnym razem! Jakby ktoś był chętny, aby zostać wywołanym do odpowiedzi, to proszę się zgłosić, chętnie wywołam :)
Pozdrawiam Was cieplutko i mam nadzieję, że niedługo mój internet domowy odżyje :)
Skończyłam kolczyki z damą (W KOŃCU!). Oto one:
Już wiem, że muszę sobie kupić porządne, ostre nożyczki, bo oto jak się prezentuje wykończenie tyłu:
Zaczęłam prace nad sutaszem marynarskim, z którym chciałam się zgłosić na wymiankę u Diany, ale zobaczę czy zdążę i czy wyjdzie coś, co mogłoby kogoś ucieszyć - najwyżej się nie zgłoszę...
A Wam polecam WYZWANIE OWIECZKOWE w Leniuszkowie. Sama się zastanawiałam, ale nie zdążę zrobić nic fajnego, więc muszę odpuścić... Może następnym razem :)
Chętnie za to wezmę udział w CANDY u Kasi :)
A na koniec zabawa: Ania z bloga Niesforne szmatki zaprosiła mnie do zabawy w 11 pytań, zatem odpowiadam:
1.Kino czy teatr? Teatr
2.Solarium czy leżak na balkonie? Leżak zdecydowanie!
3.Komedia czy dramat? Hmm, to zależy kiedy... :)
4.Wiśnie czy czereśnie? Czereśnie
5.Rock czy disco? Disco
6.Futro naturalne czy sztuczne? Sztuczne
7.Bieganie czy pływanie? Pływanie z przyczyn niezależnych ode mnie (kontuzja kolana :)
8.Sukienka krótka czy długa? Dłuuuuga
9.Ognisko czy grill? Grill
10.Czerwony czy czarny? Oba, zależnie od nastroju :)
11.Cola czy kompot? Kompot
Pozdrawiam Was cieplutko i mam nadzieję, że niedługo mój internet domowy odżyje :)
piątek, 15 czerwca 2012
Czerwcowo
Jak patrzę za okno, to wcale nie wierzę, że jest czerwiec. Dzisiaj rano było 10 stopni!! Ale za to długi weekend nam się udał. Pojechałam z mężem, moją młodszą siostrą oraz jej facetem do pensjonatu koło Mrągowa - kupiliśmy kupon na Grouponie. Mam taką refleksję, że oferty z tego typu serwisów trzeba kilka razy przemyśleć. Nie żebym była niezadowolona, ale jednak za tę cenę mogliśmy pojechać do pensjonatu o wyższym standardzie (a i tak była to cena promocyjna... ciekawa jestem skąd oni biorą gości gotowych płacić takie sumy). Ale pozwiedzaliśmy trochę, pokibicowaliśmy, popływaliśmy rowerkiem wodnym po jeziorze i w ogóle fajnie było :) Nawet się trochę opaliłam :)
Ale ja nie o tym chciałam... Dzisiaj pisałam komentarz na jednym z Waszych blogów i po zalogowaniu jakoś odruchowo kliknęłam na pulpit nawigacyjny Bloggera a tam... Czekała na mnie wielka niespodzianka. Mam pierwszego OBSERWATORA!!!!!! Jestem w głębokim szoku i cieszę się ogromnie :) Jest nim Beata z bloga Leniuszkowo, którego znam i lubię, znajdziecie go też wśród moich obserwowanych blogów. Ależ się Beatko cieszę :)
A teraz dwa zdjątka tego, co dorobiłam do mojej damy. Trochę postanowiłam ją wysmuklić. Prułam i robiłam od nowa kilka razy, bo nie wiedziałam za bardzo jak zrobić element z koralikiem bez podbicia filcowego, ale udało się i nauczyłam się czegoś nowego :) Oto efekt:
Ale ja nie o tym chciałam... Dzisiaj pisałam komentarz na jednym z Waszych blogów i po zalogowaniu jakoś odruchowo kliknęłam na pulpit nawigacyjny Bloggera a tam... Czekała na mnie wielka niespodzianka. Mam pierwszego OBSERWATORA!!!!!! Jestem w głębokim szoku i cieszę się ogromnie :) Jest nim Beata z bloga Leniuszkowo, którego znam i lubię, znajdziecie go też wśród moich obserwowanych blogów. Ależ się Beatko cieszę :)
A teraz dwa zdjątka tego, co dorobiłam do mojej damy. Trochę postanowiłam ją wysmuklić. Prułam i robiłam od nowa kilka razy, bo nie wiedziałam za bardzo jak zrobić element z koralikiem bez podbicia filcowego, ale udało się i nauczyłam się czegoś nowego :) Oto efekt:
Bigielek też już jest na swoim miejscu. Trochę mi to wszystko krzywo wyszło z powodu mojego nadmiernego entuzjazmu :( Gdy skończyłam tę dolną część, tak się ucieszyłam, że już mogę przyszywać, że szast prast! przyszyte. Dopiero jak się przyjrzałam, to się okazało, ze krzywo... Ale nie odważyłam się pruć, bo mi się trochę żyłka poplątała i się bałam, że mi się wszystko rozsypie :/
Teraz czeka mnie jeszcze większe wyzwanie, niż dotychczas... Nie sztuka zrobić jeden kolczyk, sztuka zrobić drugi taki sam! Zaczęłam już, ale coś czuję, że nie będzie to takie proste...
A kota pokażę bardzo chętnie! Jak uda mi się zrobić mu jakieś normalne zdjęcie :) A właściwie jej, bo to kotka... Za każdym razem gdy widzę okazję do zrobienia jej zdjęcia i sięgam po aparat, choćbym nie wiem jak wolno i łagodnie to robiła, kocica zaczyna odczuwać chęć zmiany miejsca pobytu i zanim ja zdążę cyknąć fotkę, jej już nie ma. Ale nie poddam się - zrobię fotkę jak śpi :P
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego razu!
środa, 6 czerwca 2012
Sutaszu z damą ciąg dalszy
Prace poruszają się w tempie ślimaczym, ale za to do przodu! :)
Oto co udało mi się do wczorajszego wieczora zdziałać z moją niebieską damą:
To nie koniec, mam jeszcze pomysł co dorobić, nie wiem tylko jak się za to zabrać, moje umiejętności nie są jeszcze tak wszechstronne... Ale popróbuję, może uda mi się coś wymyślić.
Nawet mój kot się zainteresował :)
Przez długi weekend nie będę miała zbyt wiele czasu na robótkowanie, bo jadę z mężem i z siostrą na Mazury. Mam nadzieję, że trochę się odprężę... Niniejszym życzę wszystkim przemiłego wypoczynku weekendowego :)
Oto co udało mi się do wczorajszego wieczora zdziałać z moją niebieską damą:
To nie koniec, mam jeszcze pomysł co dorobić, nie wiem tylko jak się za to zabrać, moje umiejętności nie są jeszcze tak wszechstronne... Ale popróbuję, może uda mi się coś wymyślić.
Nawet mój kot się zainteresował :)
Przez długi weekend nie będę miała zbyt wiele czasu na robótkowanie, bo jadę z mężem i z siostrą na Mazury. Mam nadzieję, że trochę się odprężę... Niniejszym życzę wszystkim przemiłego wypoczynku weekendowego :)
środa, 30 maja 2012
Mój pierwszy sutasz
Gdy jakiś czas temu po raz pierwszy dowiedziałam się o technice haftu sutasz (a stało się to za pośrednictwem znajomej z pracy), wzięło mnie absolutnie. Zaczęłam czytać, oglądać, wyszukiwać i oczywiście zapragnęłam sama spróbować. Obejrzałam kilka tutoriali, zakupiłam potrzebne materiały i do dzieła!
Oto moje pierwsze, samodzielnie zrobione kolczyki sutaszowe:
(ciekawe czy uda mi się ogarnąć wklejanie zdjęć...)
Udało się, chociaż bezskutecznie próbowałam ustawić jedno obok drugiego - czy to jest w ogóle możliwe?
Kolczyki nie powalają, są krzywe i w ogóle, ale są PIERWSZE i jestem z nich niesłychanie dumna :)
Kolejna próba, zainspirowana pracami Pillow. Nie jest jeszcze skończona, ale pokażę Wam początki, mam nadzieję, ze to zdopinguje mnie do pracy :)
Zastanawiam się jeszcze jakie koraliki dać - czy pozostać przy drobniutkich perłowych, a może większe wkomponować? A może podłużne?
Zobaczę co z tego wyjdzie :)
A tymczasem pozdrawiam i do następnego razu!
Oto moje pierwsze, samodzielnie zrobione kolczyki sutaszowe:
(ciekawe czy uda mi się ogarnąć wklejanie zdjęć...)
Kolczyki nie powalają, są krzywe i w ogóle, ale są PIERWSZE i jestem z nich niesłychanie dumna :)
Kolejna próba, zainspirowana pracami Pillow. Nie jest jeszcze skończona, ale pokażę Wam początki, mam nadzieję, ze to zdopinguje mnie do pracy :)
Zastanawiam się jeszcze jakie koraliki dać - czy pozostać przy drobniutkich perłowych, a może większe wkomponować? A może podłużne?
Zobaczę co z tego wyjdzie :)
A tymczasem pozdrawiam i do następnego razu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)