Kontakt ze mną:

Kontakt ze mną: czytuszyja@gmail.com

piątek, 15 czerwca 2012

Czerwcowo

Jak patrzę za okno, to wcale nie wierzę, że jest czerwiec. Dzisiaj rano było 10 stopni!! Ale za to długi weekend nam się udał. Pojechałam z mężem, moją młodszą siostrą oraz jej facetem do pensjonatu koło Mrągowa - kupiliśmy kupon na Grouponie. Mam taką refleksję, że oferty z tego typu serwisów trzeba kilka razy przemyśleć. Nie żebym była niezadowolona, ale jednak za tę cenę mogliśmy pojechać do pensjonatu o wyższym standardzie (a i tak była to cena promocyjna... ciekawa jestem skąd oni biorą gości gotowych płacić takie sumy). Ale pozwiedzaliśmy trochę, pokibicowaliśmy, popływaliśmy rowerkiem wodnym po jeziorze i w ogóle fajnie było :) Nawet się trochę opaliłam :)

Ale ja nie o tym chciałam... Dzisiaj pisałam komentarz na jednym z Waszych blogów i po zalogowaniu jakoś odruchowo kliknęłam na pulpit nawigacyjny Bloggera a tam... Czekała na mnie wielka niespodzianka. Mam pierwszego OBSERWATORA!!!!!! Jestem w głębokim szoku i cieszę się ogromnie :) Jest nim Beata z bloga Leniuszkowo, którego znam i lubię, znajdziecie go też wśród moich obserwowanych blogów. Ależ się Beatko cieszę :)

A teraz dwa zdjątka tego, co dorobiłam do mojej damy. Trochę postanowiłam ją wysmuklić. Prułam i robiłam od nowa kilka razy, bo nie wiedziałam za bardzo jak zrobić element z koralikiem bez podbicia filcowego, ale udało się i nauczyłam się czegoś nowego :) Oto efekt:

Bigielek też już jest na swoim miejscu. Trochę mi to wszystko krzywo wyszło z powodu mojego nadmiernego entuzjazmu :( Gdy skończyłam tę dolną część, tak się ucieszyłam, że już mogę przyszywać, że szast prast! przyszyte. Dopiero jak się przyjrzałam, to się okazało, ze krzywo... Ale nie odważyłam się pruć, bo mi  się trochę żyłka poplątała i się bałam, że mi się wszystko rozsypie :/
Teraz czeka mnie jeszcze większe wyzwanie, niż dotychczas... Nie sztuka zrobić jeden kolczyk, sztuka zrobić drugi taki sam! Zaczęłam już, ale coś czuję, że nie będzie to takie proste...

A kota pokażę bardzo chętnie! Jak uda mi się zrobić mu jakieś normalne zdjęcie :) A właściwie jej, bo to kotka... Za każdym razem gdy widzę okazję do zrobienia jej zdjęcia i sięgam po aparat, choćbym nie wiem jak wolno i łagodnie to robiła, kocica zaczyna odczuwać chęć zmiany miejsca pobytu i zanim ja zdążę cyknąć fotkę, jej już nie ma. Ale nie poddam się - zrobię fotkę jak śpi :P
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego razu!

3 komentarze:

  1. Najczęściej jest tak,że lepiej za dużo nie poprawiać,bo wtedy to dopiero się może narobić...
    ja oczywiście nie widzę krzywizny i jestem zachwycona,to będą piękne kolczyki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyk piękny ! Cieszę się, że sprawiłam Tobie przyjemność obserwowaniem. A co do kota - faktycznie, jak zaśnie to może się uda. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, i mała rada - wyłącz weryfikację obrazkową przy komentarzach. Mnie to nie przeszkadza, ale wiele osób to zniechęca do komentowania.

      Usuń